W Święta Bożego Narodzenia dostaliśmy od znajomych z Czech prezent, który przyszedł pocztą w paczce co było bardzo miłym gestem - niespodzianką ponieważ prezenty wręczamy sobie przed albo po Świętach - gdy widzimy się osobiście.

Sama paczka była zaskoczeniem i niespodzianką także z uwagi na jej formę (niestety nie mamy zdjęcia z tamtego okresu) ponieważ oprócz opakowania wzmocnionego taśmą owinieta była dość luźno sznurkiem z kokardką czego nie spotkaliśmy w Polsce nigdy a takie paczki znamy jedynie ze starych zdjęć z okresu PRL. Paczka wyglądała uroczo w każdym razie :)

Zapomnielibyśmy o tym fakcie gdyby nie spotkanie z czeskimi znajomymi i poruszenie tematu działania poczty polskiej i czeskiej. Czeska znajoma była przekonana, że sznurek jest obowiązkowy, że trzeba paczkę w niego "opakować". Pozostali czescy znajomi wyprowadzili ją z błędu, że kiedyś faktycznie tak było - teraz już nie trzeba ale faktycznie często się spotyka sznurkowe zjawisko. 

Podczas ostatniej wizyty (czerwcowo - lipcowej) po stronie czeskiej znowy napotkaliśmy się na sznurkowe zjawisko. Czescy znajomi otrzymali, od dwóch niezależnych nadawców, paczki starannie (aczkolwiek luźno) owinięte sznurkiem :) 

Musimy przyznać, że otrzymanie takiej paczki jest z zupełnie nieracjonalnych powodów bardzo przyjemne :) Może kojarzy się z rozpakowaniem prezentu...?

A może warto czasem w Polsce podobnie zapakować" wysyłaną paczkę - na pewno wywoła to zaskoczenie i uśmiech po stronie odbiorcy, który otrzyma taką oryginalnie zapakowaną przesyłkę :) A już na pewno zadowolone będą koty - pudełko do wskoczenia i sznurek do bawienia :) 

Obok zdjęcia oryginalnych czeskich paczek i paczuszek (zdjęcia wykonane i umieszczone za zgodą czeskich znajomych :)

Tajemnicze zjawisko w Czechach trwa - znajomi czescy ciągle otrzymują paczki opakowane gustownym sznureczkiem :) Może wprowadzimy taką formę pakowania - przynajmniej od czasu do czasu - w Polsce? Jeżeli któryś z klientów ma kotka - prosimy o informację - sznurkowe pakowanie obowiązkowe :)